Dwudniowa wycieczka do Warszawy
21-22.03.2015
Brawo Wojtku za pomysł
wycieczki do stolicy. Pomysł padł dawno, ale jak go rozsądnie zrealizować?
Ostatecznie dołączyliśmy do wycieczki jednego z biur turystycznych (seniorzy po
cenie ulgowej) realizując program prezentowany kiedyś na blogu.
Start w sobotę,
o 05:30 spod Wzgórza Andersa.
Trafiliśmy wspaniale; dysponowaliśmy autokarem – ważne
w rozległej Warszawie. W autokarze był spory luz i dobra kawa. Dwaj warszawscy
przewodnicy z uprawnieniami oprowadzania turystów po pałacach zaopiekowali się
grupą zdyscyplinowanych Wrocławian. I pogoda dopisała – obydwa dni były w pełnym
słońcu, drugi chłodniejszy, lecz z doskonałym, czystym powietrzem, gdyż
padający nocą śnieg usunął warszawski smog (zobaczymy śnieg leżący przed
Pałacem Wilanowskim). Szkoda, że pojechało nas tak mało, bo tylko 7 osób: 4 studentów i
absolwenci. Zobaczyliśmy sporo.
Pierwszy z przewodników poprowadził nas od
pomnika Marszałka J.Piłsudskiego na Skwerze J.Giedroycia trasą w dół przez Łazienki Królewskie, potem
przez Starówkę, wzbogacając opowiadane historie wesołymi komentarzami. Pokazywał
nam wnętrza Zamku Królewskiego. Po południu obejrzeliśmy mury obronne i
olbrzymi kościół zbudowany na skarpie – dlatego (sprawa wypoziomowania
wielkiego obiektu) do kościoła wchodzi się z ulicy po schodach w dół – patrz
zdjęcia…
Drugiego dnia, w niedzielę, zwiedziliśmy Muzeum Powstania
Warszawskiego, a później drugi przewodnik pokazywał nam komplet wnętrz Pałacu w
Wilanowie wzbogacając informacje o postaciach na wiszących obrazach dodatkowymi
zdjęciami. Ponieważ w zabytkowych pałacach nie wolno było stosować fleszy, więc
zdjęcia należały do trudniejszych, a wspaniałych szczegółów było mnóstwo…
Na
zakończenie mogliśmy oglądnąć Wystawę Tulipanów w oranżerii Pałacu
Wilanowskiego. W czasie jazdy zapadał zmrok, a kierowca musiał odpoczywać… Do Wrocławia wróciliśmy przed godz. 22-gą.
tekst: Adam
Szustalewicz
zdjęcia: Halina
Idzikowska, Adam Szustalewicz