Wyjazd Walentynkowy do Głuchołaz luty 2019
Po
raz kolejny wybraliśmy się na „Imprezę Walentynkową do Głuchołaz”. Oczywiście
po drodze zwiedzamy ciekawe zakątki naszego Kraju.
Tyma razem w programie mamy zwiedzenie Pałacu w Mosznej.
Pałac w Mosznej jest jedną z największych atrakcji Opolszczyzny i jednym
z najciekawszych zamków w Polsce. Swoją sławę zawdzięcza bajkowemu wyglądowi -
ma 365 pomieszczeń, 99 wież i wieżyczek. Budowla powstała połowie XVII w. Od 1866 do 1945 roku pałac
był rezydencją potentatów przemysłowych - śląskiego rodu Tiele-Wincklerów. Pałac jest częściowo udostępniony do
zwiedzania; w kaplicy odbywają się koncerty muzyki kameralnej, a w galerii
wystawy dzieł sztuki. Obiekt otacza ponad dwustuhektarowy park (m.in.
trzystuletnie okazy dębów ).
Obok Pałacu w Mosznej
znajduje się stadnina koni. Hodowla koni w Mosznej rozpoczęła się w 1948 roku. Z inicjatywy płk.
Skolimowskiego, do zabytkowych zabudowań majątku hrabiego von Tiele-Winckler zostały przeniesione pierwsze 25 klaczy rasy pełnej krwi
angielskiej z wielkopolskich
i lubelskich prywatnych majątków koni. Stadnina
w Mosznej to znany w kraju i za granicą ośrodek hodowli koni
sportowych rasy pełnej krwi angielskiej oraz koni rasy szlachetnej półkrwi.
Ze stadniny koni w Mosznej
udaliśmy się do ośrodka Czerwony Kozioł w Głuchołazach. Tradycyjne imprezę
zaczynamy od pieczenia kiełbasek na ognisku, degustacji własnej roboty nalewek i
wspólnych śpiewów. Wieczorem, jak zwykle, świetnie bawimy się na dyskotece.
W niedzielę po śniadaniu
jedziemy do Strzelina. Strzelin
to miasto powstałe na skrzyżowaniu dróg handlowych z Wrocławia do Kłodzka i z Brzegu do Świdnicy.
Atrakcją Strzelina:
który
stał pośrodku ogromnego rynku, jednak został zniszczony podczas II wojny
światowej.
- Pomnik Strzelca na koniu w Rynku.
W drodze powrotnej zwiedzamy jeszcze Kościół Świętej
Trójcy we wsi Żórawinia koło Wrocławia. Jest to zabytkowy, jedyny na Dolnym
Śląsku manierystyczny kościół wzniesiony na zrębie dawnego gotyckiego kościoła
z XIV wieku. Kościół usytuowany jest na wysepce na rzece Żórawka, dlatego
dawniej pełnił rolę obronną.
Wyjazd był bardzo udany,
również dlatego, że dopisała nam pogoda. Spacer po urokliwy okolicach Dolnego
Śląska i Opolszczyzny w promieniach słońca dostarczył nam wiele radości. tekst i zdjęcia Bogusia Muszyńska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz